Totalne absurdy to dla mnie:
- bloki reklamowe w kinach (bo przecież płacimy kupe szmalu za bilet, a jeszcze musimy przez 15 minut reklamy oglądać)
- abonament za TV (odbieram to jako podwójna opłata za tą samą rzecz - za kablówkę, i za abonament)
- absurdem jest dostanie się do lekarza rodzinnego - tylko zdrowy człowiek jest w stanie sam przejsc przez etapy: kolejka do rejestracji, kolejka pod gabinetem
- absurd życia - gdy jesteśmy młodzi, mamy siłę i czas, nie mamy kasy; gdy jesteśmy w pełni wieku mamy siłę i kasę (no przynajmniej teoretycznie największą w skali swojego życia) ale nie mamy czasu; na emeryturze mamy czas, ale nie mamy ani sił, ani kasy. Gdzie tu logika?
|